Deski surfingowe z napędem silnikowym mają naprawdę długą historię, której początki sięgają lat 30. XX wieku...
Wielu utalentowanych ludzi próbowało znaleźć alternatywę dla surfowania, gdy nie było fal ani wiatru. Oto krótki przegląd:
Pierwszą firmą, która z powodzeniem wprowadziła na rynek motorowe deski surfingowe, była Jetsurf z Czech. W 1994 roku rozpoczęła ona prace nad rozwojem wydajnych, lekkich silników spalinowych do wyścigów i nadal jest liderem w dziedzinie desek surfingowych napędzanych benzyną oraz organizatorem Jetsurf World Cup.
Pierwsze deski surfingowe z napędem elektrycznym zostały wyprodukowane przez firmy Onean, Lampuga , Radinn i Waterwolf. Onean sprzedał prawdopodobnie najwięcej desek surfingowych z napędem elektrycznym we wczesnej fazie rozwoju desek jetboard. Niestety wiele firm produkujących deski surfingowe z napędem elektrycznym zniknęło już z rynku.
Zasadniczo rozróżnia się trzy warianty elektrycznych desek surfingowych z silnikiem.
eFoil – zwana również elektryczną deską surfingową z hydrofoilem – to deska surfingowa, która unosi się nad wodą. Natomiast jetboard porusza się po powierzchni wody. E-SUP to deska do wiosłowania na stojąco z silnikiem elektrycznym. Taka elektryczna deska SUP osiąga prędkość od 5 do 10 km/h. Deska surfingowa z silnikiem jest znacznie szybsza.
Poniżej film o elektrycznej desce surfingowej z kanału YouTube E-SURFER:
To, czy należy kupić jetboard, czy eFoil, zależy od osobistych preferencji oraz akwenu, na którym będzie się uprawiać sport wodny. Szybka i dynamiczna jazda czy eleganckie zakręty to w końcu kwestia gustu.
Pytanie „jetboard czy eFoil” przypomina nieco dyskusję „narty czy snowboard”, ponieważ znaczna część decyzji zależy wyłącznie od osobistych upodobań. Niektórzy chcą poczuć bryzę i doświadczyć wysokich prędkości na desce Jet Surfboard, podczas gdy inni wolą elegancko ślizgać się po wodzie na eFoil. Istnieją jednak również powody techniczne i prawne, które mogą mieć wpływ na decyzję.
Czynnik zabawy jest podobny w przypadku zarówno jetboardu, jak i eFoil, ale po prostu inny. Jazda na elektrycznym hydrofoilu jest często porównywana do jazdy na snowboardzie w puchu. Delikatne ruchy rzeczywiście przypominają jazdę na snowboardzie w głębokim śniegu. Powiedziałbym nawet, że jest to bliższe surfowaniu niż jazda na jetboardzie. Mówię tak, ponieważ deska foilowa można sterować równie łatwo (a nawet bardziej czule) poprzez przenoszenie ciężaru ciała. Natomiast deska jetboard nie ma takiej samej zwrotności ze względu na napęd umieszczony na końcu deski. Dlatego bardziej sportowe deski są wyposażone w pętle na stopy i hantle, które ułatwiają skręcanie.
Jeśli chodzi o prędkość, to zdecydowanie wygrywa deska jetboard. Kto lubi duże prędkości do 60 km/h i chce ostro wchodzić w zakręty, powinien rozważyć zakup deski jetboard. Chociaż eFoile nie są wolne, osiągając prędkość do 45 km/h, to idealna prędkość podróżna wynosi 25–30 km/h. Na snowboardzie nie jeździ się przecież po stoku, ale na nartach tak. Ponadto upadek z prędkością 45 km/h na desce eFoilboard byłby znacznie bardziej niebezpieczny i bolesny ze względu na wysokość nad powierzchnią wody niż z prędkością 60 km/h na powierzchni wody.
Jeśli ktoś chce ścigać się, wybór między jetboardem a eFoil jest dość prosty: eJetboard. Nie oznacza to jednak, że eFoil jest nudny. Tutaj również zawodnicy nieustannie podnoszą poprzeczkę. W filmach można już zobaczyć pierwsze próby wykonywania backflipów i obrotów o 360 stopni.
Największą różnicą techniczną między jetboardem a eFoil – poza tym, że jedna deska porusza się po powierzchni wody, a druga unosi się nad nią –jest zasięg. W przypadku jetboardu zasięg / czysty czas jazdy wynosi około 30 minut. Lub mniej.
eFoile osiągają do 90 minut, a dzięki specjalnym skrzydłom nawet dwie godziny. Wynika to z dwóch powodów: po pierwsze, napęd odrzutowy jest mniej wydajny niż napęd śrubowy, stosowany w elektrycznych hydrofoilach. Po drugie, opór wody i energia wypornościowa w przypadku deski jetboard są wielokrotnie wyższe. Gdy tylko e-foil unosi się w powietrzu, zużycie energii spada nawet o 70%.
W rezultacie akumulatory e-hydrofoila nie tylko działają dłużej, ale są również mniejsze i lżejsze. Ponadto zazwyczaj ładują się szybciej. Ogólnie rzecz biorąc, eFoil wraz z akumulatorem waży około 30 kg, podczas gdy deska jetboard może ważyć nawet 50 kg lub więcej. Po prostu do napędzania deski jetboardowej potrzeba więcej mocy. Podczas gdy eFoil o mocy 5 kW może już unieść użytkowników o wadze ponad 100 kg, deska jetboardowa musiałaby mieć co najmniej 10 kW.
Aspekty prawne mogą oczywiście mieć wpływ na wybór deski elektrycznej, niezależnie od tego, czy należy kupić deskę jetboard, czy eFoil. Na niektórych jeziorach deski jetboard mogą powodować problemy z władzami. Inaczej wygląda sytuacja nad morzem. Tutaj nie ma prawie żadnych ograniczeń dla desek eJetboard.
Istnieją jednak ograniczenia regionalne dotyczące elektrycznych hydrofoili. Na przykład płytka woda lub piaszczyste łachy. Aby pływać na eFoil, woda powinna mieć głębokość co najmniej 1,20 m, w przeciwnym razie może dojść do osiadania na dnie. Również tak zwane akweny stojące, w których trzeba pokonać nawet 100 metrów lub więcej, aby osiągnąć wystarczającą głębokość, mogą stanowić prawdziwą przeszkodę dla użytkowników e-foilów.
Można by pomyśleć, że nauka pływania na eFoil jest trudniejsza niż na desce jetboardowej. Zasadniczo jest to prawda, ponieważ deska eFoil bardzo wrażliwie reaguje na przenoszenie ciężaru ciała po oderwaniu się od wody. Trzeba więc mieć dobrą równowagę.
Jednak porównanie zależy również od konkretnego modelu. Duża deska jetboardowa, taka jak Lampuga Air o pojemności 210 litrów, jest bardzo łatwa w prowadzeniu. Łatwiejsza niż jakikolwiek e-foil. Z kolei mała deska jetboardowa, taka jak Awake Rävik S o pojemności zaledwie 61 litrów, jest trudniejsza w prowadzeniu niż duża deska elektryczna foilboardowa. Szczególnie dla cięższych użytkowników. Dodatkowo, podczas jazdy elektrycznym hydrofoilem po powierzchni (czyli bez oderwania się od wody) skrzydło podwodne zapewnia dodatkową stabilność. Ostatecznie jednak eFoil jest przeznaczony do unoszenia się w powietrzu.
Podsumowując, eFoiling jest nieco trudniejszy, ale każdy, kto ma godzinę doświadczenia w sportach wodnych, może go opanować! W przypadku Lampugi wystarczy po prostu stanąć na desce i ruszyć :-) Ograniczenia prędkości na jeziorach, które wynoszą zazwyczaj 25 km/h, byłyby z kolei argumentem przemawiającym za elektryczną deską foilową. Przy wspomnianej powyżej prędkości podróżnej mieści się to w normie.
Nie dotyczy to jednak desek jetboardowych osiągających prędkość od 40 do 60 km/h. Wiele małych i sportowych desek jetboardowych nie da się prawidłowo prowadzić przy prędkości 25 km/h, ponieważ nie osiągają one prędkości ślizgowej, a tym samym nie mają wystarczającej siły nośnej.
Pod względem ceny nie ma prawie żadnych argumentów przemawiających za wyborem deski jetboardowej lub eFoil. Obie są dość zbliżone pod względem jakości i osiągów. Teren jest ważnym czynnikiem, ale ostatecznie jest to kwestia gusta. Mam szczęście, że mogę korzystać z kilku desek jetboardowych i eFoil. To oczywiście idealna sytuacja 😉
Gdybym jednak musiał wybrać jedną deskę, byłaby to eFoil. Wynika to z ograniczeń prędkości w moim akwenie oraz faktu, że akumulator wystarcza na trzy razy dłużej. Czekam na Wasze opinie i komentarze na temat desek Jetboard lub eFoil na naszym forum poświęconym deskom elektrycznym. Możecie tam również zadawać dalsze pytania.
Elektryczna deska surfingowa hydrofoil, zwana w skrócie eFoil, unosi się nad wodą. Latająca deska surfingowa? Zgadza się. Deska unosi się dzięki masztowi umieszczonemu pod deską, do którego przymocowane są podwodne skrzydła i silnik. Deski eFoil stały się bardzo popularne w ostatnich latach.
Pierwszy eFoil został opracowany latem 2008 roku jako projekt Evolo przez studentów KTH w Szwecji pod kierownictwem naszego (obecnie) przyjaciela, profesora Jakoba Kuttenkeulera. Jakob ostatnio odwiedził nas w Berlinie w 2022 roku.
Dlaczego eFoils są tak popularne? Po pierwsze, wygląda to spektakularnie, gdy ktoś unosi się około 70 cm nad wodą. Praktycznie bezgłośnie i bez tworzenia fal. eFoils są nawet cichsze niż elektryczne deski jetboard, ponieważ silnik ma mniejszą moc i jest umieszczony pod wodą.
Drugim istotnym powodem, dla którego eFoile stały się liderem w segmencie desek surfingowych z silnikiem, jest zasięg. Premium eFoile firmy Audi i Fliteboard osiągają do 2 godzin pracy przy czasie ładowania od 1,5 do 2 godzin. Deski jetboard mają znacznie mniej, o czym można przeczytać poniżej.
Ceny premium eFoils wynoszą od 12 do 16 tysięcy euro. Nasz bestseller znajdziesz w sklepie eFoil.
Obecnie nie ma prawie kwartału, w którym w sieci nie pojawiłaby się informacja o nowym eFoil. Wiele z tych ogłoszeń nie trafia nawet na rynek. Takie prezentacje eFoil służą po prostu zbadaniu potencjału rynkowego. Powoduje to zamieszanie.
Od funkcjonalnego prototypu do gotowego produktu seryjnego mija zazwyczaj dwa lata. Dlatego byłbym ostrożny w stosunku do nowości, nawet jeśli reklamują się one atrakcyjnymi cenami.
Ponieważ liczba nowych ogłoszeń rośnie, a liczba produktów, które faktycznie trafiają na rynek, spada procentowo, nie uwzględniamy już każdego nowego produktu w tabeli porównawczej eFoil. Skupiamy się raczej na eFoilach, które są już dostępne w sprzedaży lub co do których mamy pewność, że wkrótce będą dostępne.
Jednak nawet w przypadku tych modeli liczba producentów, a przede wszystkim liczba konfiguracji wzrosła tak bardzo, że oprócz tabel porównawczych stworzyliśmy tutaj poradnik zakupu eFoil.
Najpierw jednak poniższy film wyjaśnia, czym jest eFoil, jak działa i ile kosztuje:
Najlepiej odwiedź naszą siedzibę główną w Berlinie lub jeden z naszych oddziałów i wypróbuj deski. Oferujemy również szkolenia eFoil. Jeśli nie jest to możliwe, chętnie doradzimy Ci telefonicznie. Dobrym początkiem jest również skorzystanie z poradnika online, który pomoże Ci porównać różne modele eFoil.
Aby znaleźć odpowiedni model eFoil, zadajemy naszym klientom następujące pytania:
A) Jedna osoba lub mała grupa o podobnej wadze i podobnym poziomie umiejętności
B) Grupa osób o różnej wadze i różnych umiejętnościach
W przypadku odpowiedzi A) postaramy się znaleźć najbardziej sportową konfigurację dla tej osoby. Ponieważ taka deska może być zbyt trudna do nauki, w ramach naszego szkolenia pozwalamy klientowi najpierw jeździć na większej desce, aż opanuje jej obsługę. W przypadku osób, które nadają się do desek sportowych, zazwyczaj trwa to krótko. Często mniej niż 30 minut. Następnie zmieniamy deski i sprawdzamy, jak daleko naprawdę mogą się posunąć. Dlaczego tak robimy? To proste. Nie kupuje się deski na pierwsze trzy godziny, ale chce się mieć z niej radość przez długi czas.
W przypadku odpowiedzi B) kierujemy się najcięższym kierowcą w grupie. Musi mu pasować, aby mógł jeździć. Dzięki temu wszyscy inni członkowie grupy również będą mogli jeździć. Nie oznacza to koniecznie, że większa deska jest nudna dla lżejszych kierowców.
W przypadku eFoil obowiązuje następująca zasada: Podczas startu 80 procent zależy od deski. Musi ona mieć wystarczającą objętość, aby nawet najcięższy użytkownik z grupy mógł się na niej unieść. Zapewnia to wystarczającą stabilność, aby uklęknąć, a następnie wstać. Natomiast podczas lotu 80% zależy od skrzydła. W końcu podczas unoszenia się w powietrzu surfuje się na skrzydle, a nie na desce. Deska znajduje się przecież w powietrzu. Co prawda większa i dłuższa deska zapewnia nieco większą bezwładność i nie skręca tak sportowo jak deska krótsza, ale 80 procent zależy od skrzydła.
Co to oznacza? Oznacza to, że w przypadku krótszej deski trzeba włożyć więcej wysiłku w start, niż w końcu otrzymuje się przyjemności z jazdy! Wybór deski zależy więc od wagi i umiejętności najciężejszego ridera.
Jak już wspomnieliśmy, mówimy tutaj o najcięższym riderze w grupie. Deska elektryczna powinna mieć maksymalnie 10 litrów mniej objętości niż waga ridera w kilogramach. Nie zapomnij o wadze kombinezonu neoprenowego, kamizelki i kasku. Oto kilka przykładów:
Oczywiście zależy to również od talentu kierowcy. Sportowi kierowcy mogą jeździć na mniejszych deskach. Pytanie brzmi jednak, ile pracy chcesz włożyć w start? Zazwyczaj wybieram rozmiar większy niż ten, na którym potrafię jeździć. Ponieważ jestem zbyt leniwy ;-)
Najczęściej sprzedawane deski mają około 100 litrów. Są to deski uniwersalne dla szerokiej grupy docelowej.
Deska nie powinna być jednak zbyt duża. Jak widać w tabelach porównawczych eFoil poniżej, zwłaszcza tanich dostawców często oferują bardzo duże deski o pojemności powyżej 100 litrów. Ma to swoje uzasadnienie. Silnik eFoila jest najbardziej obciążony podczas startu. Mniejsze deski leżą głębiej w wodzie i dlatego potrzebują więcej mocy, aby wejść w ślizg. Dzięki bardzo dużym deskom, które zużywają mniej energii, można zaoszczędzić na kosztach.
Niska cena nie musi oznaczać niskiej jakości, ale doświadczenie pokazuje, że nabywcy dużych, tanich desek w następnym sezonie chcą mieć „prawdziwy eFoil”, ponieważ zbyt duże deski szybko się nudzą. W takim przypadku taniej byłoby od razu kupić „prawdziwą” deskę ;-)
Dopiero w 2022 roku pojawił się pierwszy eFoil z napędem odrzutowym w Audi e-tron foil. W międzyczasie jeździłem również na innych modelach odrzutowych. Były to między innymi Awake Vinga, Jetfoiler, Takuma i inne.
Chociaż nie wszystkie te deski odrzutowe jeżdżą tak samo, wszystkie różnią się w podobny sposób od eFoila ze śmigłem. Po pierwsze jest oczywiście kwestia bezpieczeństwa. Pod tym względem jetfoile mają przewagę nad eFoil. Wypadki z udziałem śrub napędowych są wprawdzie bardzo rzadkie i prawie zawsze wynikają z nieuwagi – często na lądzie – lub ze złego przeszkolenia, co zwiększa ryzyko obrażeń. Niemniej jednak nikt nie chce mieć kontaktu ze śrubą napędową.
W przypadku napędu odrzutowego z całkowicie osłoniętą śrubą ryzyko to nie występuje.
Oprócz bezpieczeństwa zachowanie podczas jazdy jest również różne. To, czy jest to zaleta, czy wada, jest kwestią gustu, dlatego u nas można wypróbować obie wersje. Chodzi o to, że śmigło wytwarza większy nacisk niż napęd odrzutowy. Ale co to oznacza?
Dzięki większemu naciskowi śmigła prędkość podczas surfowania po powierzchni wody i po oderwaniu się od niej pozostaje stała. Nie ma więc potrzeby regulacji. W przypadku Jetfoil deska przyspiesza po oderzeniu, ponieważ podczas lotu potrzeba znacznie mniej mocy. To, czy komuś się to podoba, czy nie, jest kwestią gustu. Jedni lubią dreszczyk przyspieszenia, inni wolą stałą prędkość. Ja lubię dreszczyk ;-)
Większy nacisk śruby napędowej ma jednak jeszcze jeden skutek: wpływa na czułość wyzwalacza pilota. Śmigło nie tylko wytwarza większy nacisk, ale także większy opór wody podczas hamowania. Podczas gdy Jetfoil pozwala na łagodniejsze przyspieszanie i hamowanie, w przypadku śmigła trzeba mieć dobre wyczucie spustu. Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety. Oprócz typowej kwestii gustu, śmigło lepiej nadaje się do radykalnych manewrów, ponieważ nacisk pojawia się szybciej.
Z drugiej strony jet jest łatwiejszy w prowadzeniu i nie wymaga specjalnych akcesoriów, takich jak składane śruby napędowe lub śruby napędowe TruGlide, aby surfować na falach za łodzią lub na morzu. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszym artykule „Jetfoil na falach”.
Jak już zauważyłeś, porównanie eFoil to kwestia gustu ;-) Dlatego zapraszamy do nas i wypróbujcie to. Jeśli nie jest to możliwe, znajdziemy odpowiednie rozwiązanie przez telefon.
Podczas gdy w przypadku desek jetboard małe baterie są zazwyczaj oferowane tylko po to, aby osiągnąć niższą cenę, w przypadku eFoil ma to sens: mianowicie oszczędność wagi. Jednak tylko dla bardzo dobrych użytkowników z bardzo małą deską. Zwłaszcza, jeśli chcą oni surfować na falach.
Dla przeciętnego użytkownika obowiązuje zasada taka sama jak w przypadku deski jetboard: zdecydowanie większy akumulator. Nie ma reguły bez wyjątku: w desce Awake Vinga można również zastosować akumulator do deski jetboard o wadze 22 kg. Akumulator eFoil o normalnej wielkości waży 13 kg u producentów premium. W przypadku deski Vinga należy więc wybrać mały akumulator.
Jak nauczyć się pływać na eFoil? Najlepiej w szkole E-Surfer eFoil. Jeśli nie jest to możliwe, pomocny może okazać się kurs online eFoil.
Zespół E-Surfer prowadzi kursy eFoil od 2018 roku i towarzyszył już setkom uczniów eFoil w ich pierwszych krokach lub lotach. Nasz zespół szkoli na Aerofoils (Audi), Fliteboard i Lift Foils. Podczas szkolenia towarzyszymy Ci przez radioza pomocą systemów bbTalkin. Dla bezpieczeństwa dostępna jest łódź towarzysząca.
W poniższym filmie z naszego kanału YouTube E-Surfer dowiesz się wszystkiego o: Jak nauczyć się pływać na eFoil?
Rozdziały filmu:
00:00 - Sklep i szkoła E-Surfer
00:31 - Bezpieczeństwo
01:10 - Jazda w pozycji leżącej
04:05 - eFoiling w pozycji klęczącej
06:21 - Wstawanie
08:37 - Start w pozycji stojącej
09:31 - Prawidłowe ułożenie stóp
10:39 - Prawidłowe upadki
Zaczynamy w pozycji leżącej. Najlepiej wsiąść na deskę eFoil od tyłu lub z boku. Następnie przesuńcie się wystarczająco daleko do przodu, tak aby dziob nie znalazł się pod wodą. Znajduje się tam antena do pilota Bluetooth. Nie działa ona pod wodą. Ponadto deska staje się bardzo niestabilna, gdy znajdujecie się zbyt daleko z przodu.
Zaczynamy od niskiego biegu, abyście mogli od razu dodać pełną moc bez zbytniego przyspieszania. Kiedy dodacie gazu, zauważycie, że podczas przyspieszania eFoil zawsze chce unieść się dziobem do góry. Można to wyrównać, podczas przyspieszania jednocześnie przesuwając się do przodu. Im szybciej jedziecie, tym dalej musicie się przesuwać do przodu. Deska powinna bowiem zawsze znajdować się równolegle do powierzchni wody. Nie z dziobem skierowanym do góry, ponieważ w przeciwnym razie skrzydło będzie hamować pod wodą.
Podczas hamowania należy przesunąć się do tyłu. W przeciwnym razie nastąpi „nosedive” i wylądujesz w wodzie 😉 Leżąc na wodzie, ćwicz teraz skręcanie i hamowanie. Aby skręcić, po prostu przenieś ciężar ciała w stronę, w którą chcesz płynąć.
Teraz przełączamy kolejne biegi, aby znaleźć odpowiednią prędkość. Celem jest osiągnięcie wystarczającej prędkoścido wykonania kolejnych kroków, ale nie za dużej, abyście mogli bez obaw wcisnąć pełną moc. Poza sytuacjami awaryjnymi lub zakończeniem jazdy nie chcemy zdejmować nogi z gazu.
Po kilku okrążeniach przechodzimy do pozycji klęczącej.
Po pozycji leżącej przechodzimy do pozycji klęczącej. W tym celu przesuń kolana do przodu, tak aby klęczeć na przedniej części deski jak pies. I oczywiście nie zwalniaj, tylko utrzymuj stałą prędkość. Również w tej pozycji deska powinna być równoległa do powierzchni wody. A więc: wystarczająca waga do przodu.
Myślę, że sprawi wam to dużo radości. Nie poświęcajmy jednak temu zbyt wiele czasu, ponieważ następnym krokiem jest wstanie. I to na powierzchni wody.
Jeździcie prawą przednią nogą (Goofy) czy lewą przednią nogą (Regular)? Być może wiecie to już z innych sportów, takich jak wakeboarding, snowboarding lub skateboarding. Jeśli nie, w filmie pokazano mały test.
Aby wstać, musimy płynąć po powierzchni wody. W tym celu ponownie przenieście ciężar ciała do przodu i utrzymujcie stałą prędkość. Jeśli jesteście „z przodu po prawej stronie”, połóżcie prawą stopę przed prawym kolanem i przenieście 70% ciężaru ciała na przednią stopę. Musicie zapobiec niekontrolowanemu oderwaniu się eFoil. Może on oderwać się tylko wtedy, gdy tego chcecie. Ale to już później.
Teraz przenieś ciężar ciała do przodu i surfuj po powierzchni. Stań jak najszerzej, zarówno w kierunku od prawej do lewej, jak i od przodu do tyłu. Im szerzej stoisz, tym łatwiej będzie na początku. Przednia stopa powinna znajdować się przed prawą pętlą, daleko na zewnątrz, a tylna stopa za drugą pętlą, również daleko na zewnątrz. Film pokazuje dokładnie ustawienie stóp.
Jeśli podczas wstawania ciągle niekontrolowanie się podnosisz, oznacza to, że stoisz zbyt daleko z tyłu deski. Najlepiej jest zacząć od pozycji leżącej podczas ślizgu (odpowiednia prędkość – deska pluska). Teraz przesuń się jak najdalej do przodu. Ma to tę zaletę, że automatycznie klękasz dalej do przodu, a następnie stoisz dalej do przodu.
Na powierzchni wykonujemy kilka okrążeń, aby rozgrzać deskę, zanim spróbujemy wstać.
Kiedy już potraficie bezpiecznie surfować po powierzchni, spróbujcie pierwszych lotów w pozycji stojącej. Podobnie jak w przypadku klęku, również tutaj ciężar ciała należy powoli przenieść do tyłu. Nie wykonujcie gwałtownych ruchów. Im szerzej stoisz, tym dłuższe są drogi i tym mniej czuła jest reakcja eFoil. Ułatwia to początki. Później można stać bliżej siebie.
Podobnie jak w przypadku klękania, zaczynamy od krótkich i niezbyt wysokich lotów. Powoli opuszczamy się z powrotem, dając desce czas na ponowne przyspieszenie (przenosząc ciężar do przodu), a następnie ponownie się podnosimy. Loty stają się wtedy coraz dłuższe i coraz wyższe.
W pewnym momencie osiągamy koniec masztu i śmigło zaczyna chłonąć powietrze. Usłyszycie to 😉 Ale nie panikujcie! Nie zwalniaj, tylko przenieś ciężar do przodu, a eFoil ponownie opuści się.
Jeśli deska zacznie się chwiać, nie pozostawaj na niej do samego końca. Lepiej w porę opuść się do tyłu lub na bok. Jeśli pozostaniesz na desce zbyt długo, deska opadnie i istnieje ryzyko, że wpadniesz na skrzydło. Nie chcemy tego. Dlatego opuszczaj się w porę.
Jeśli podczas lotu deska zacznie się chwiać, możecie jeszcze spróbować wylądować (przenieść ciężar ciała do przodu) i ustabilizować się na powierzchni. W powietrzu najlepiej od razu się przewrócić. Nie musicie się odpychać, tylko po prostu przewrócić się w kierunku, w którym i tak was ciągnie. Najlepiej na bok lub do tyłu. Podczas upadku zdejmijcie palec z gazu. W przeciwnym razie będziecie musieli dalej pływać, aby ponownie złapać deskę 😉
Jak nauczyć się pływać na eFoil? Teraz już wiecie. Teraz wasza kolej 😉
Do czego służą skutery eFoil i dla kogo są przeznaczone? Powiedziałbym, że skutery są najłatwiejszą formą eFoilingu. Podczas gdy normalnego eFoil nie można po prostu wypożyczyć np. w wypożyczalni lub na luksusowym jachcie, ponieważ bez szkolenia byłoby to zbyt niebezpieczne, w przypadku skuterów eFoil jest inaczej.
Po pierwsze, hulajnogi eFoil mają bardzo dużą pojemność, obie około 230 litrów. Ta duża pojemność pozwala na utrzymanie się na desce bez konieczności zanurzania się w wodzie.
Mają one skrócony maszt o długości 60 centymetrów, co oznacza, że gdy przednia część opada, nie przewraca się użytkownika.
Oczywiście jest też kierownica, której można się trzymać. Podczas gdy w przypadku eFoil użytkownik ma tylko dwa punkty styku z deską (dwie stopy), w hulajnodze eFoil są to cztery punkty styku (dłonie i stopy). Daje to poczucie bezpieczeństwa.
Oczywiście wszystkie mają napęd odrzutowy, który jest znacznie bezpieczniejszy niż śmigło. I na koniec: praktycznie nie ma szans, aby zetknąć się ze skrzydłem, ponieważ gdy tylko spadniesz i trzymasz się kierownicy, skrzydło automatycznie obraca się w drugą stronę 😉
Przejdźmy teraz do różnic między Flitescooter a Hyperfly (Audi). Na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo podobnie, mają mniej więcej taką samą objętość, obie mają zdejmowaną kierownicę, 60-centymetrowy maszt i napęd odrzutowy.
Również ceny są bardzo zbliżone. Należy jednak zwrócić uwagę, aby w obu rozwiązaniach wybrać dużą baterię i szybką ładowarkę.
A więc: jakie są różnice?
Różnice dotyczą rączki. Podczas gdy Fliteboard stawia na standardowy pilot, który jest zatrzaskiwany, Aerofoils stawia na zintegrowany pilot z kolorowym wyświetlaczem. Rozwiązanie Flite ma tę zaletę, że ten sam pilot można używać również do eFoiling bez rączki.
Jednak rozwiązanie to ma również wady. W przypadku Flitescooter trzeba sięgnąć do środka kierownicy, aby zmienić biegi. Może to stanowić wyzwanie dla początkujących, ponieważ powoduje chwilową utratę równowagi.
Po drugie, Flitescooter przyspiesza się za pomocą kciuka. Nie było to możliwe w przypadku pilota, który jest tylko zatrzaskiwany.
Natomiast firma Aerofoils dzięki wewnętrznemu pilotowi z kolorowym wyświetlaczem mogła podłączyć kierownicę wewnętrznym okablowaniem. Po lewej stronie znajduje się przełącznik do zmiany biegów, a po prawej przyspieszam palcem wskazującym i/lub środkowym. Dzięki temu jazda jest znacznie przyjemniejsza.
Wreszcie, kierownica sama w sobie, jak również połączenie z deską w modelu Aerofoils, wydają się bardziej solidne i wartościowe. Dlatego ten punkt przyznajemy Audi Aerofoils.
Drugą dużą różnicą jest maszt. Po pierwsze, maszt Fliteboard jest wykonany z aluminium, a Audi z węgla. Węgiel nie tylko wygląda bardziej elegancko, ale jest przede wszystkim materiałem wyższej jakości. Jest solidny i lekki.
Po drugie, tylny stabilizator Aerofoils jest zamocowany bezpośrednio do dyszy. Zwiększa to sztywność i zapewnia spokojniejsze prowadzenie. Fliteboard ma połączenie pod dyszą z tylnym stabilizatorem. Jest to tak zwany Fuselage Tail. Jest to właściwie konieczne tylko w przypadku napędu śmigłowego. Widać tutaj, że Fliteboard koncentruje się na rozwoju napędów śrubowych, podczas gdy Aerofoils opracowuje wyłącznie eFoils z napędem odrzutowym.
Ale co ważniejsze: Audi posiada tak zwany system Anti-Breach. Jest to niewielki otwór w maszcie, który doprowadza powietrze do dyszy.
Dzięki temu, gdy użytkownik unosi się zbyt wysoko, deska automatycznie opada o kilka centymetrów. Muszę powiedzieć, że działa to znakomicie. Nie uratuje cię to, jeśli wystrzelisz zbyt szybko, ale podczas długiego zakrętu masz tendencję do wznoszenia się wyżej, a system Anti Breach to wyrównuje.
Na życzenie można jednak wyłączyć tę funkcję. Niestety, Flitescooter nie posiada tej przydatnej funkcji. Dlatego kolejny punkt dla Aerofoils.
Oba skutery mają przy okazji klucz bezpieczeństwa. W Fliteboard jest on połączony przez Bluetooth z pilotem. Klucz bezpieczeństwa mocuje się na nadgarstku za pomocą rzepu i gdy tylko wpadniesz do wody, silnik się wyłącza. Trzeba jednak regularnie wymieniać baterię klucza bezpieczeństwa Fliteboard.
W Aerofoils całość jest magnetyczna. Magnes jest przymocowany do kierownicy za pomocą pętli na nadgarstek. Gdy tylko wpadniesz do wody, silnik natychmiast się wyłącza. Zaleta: po pierwsze nie trzeba wymieniać baterii, a po drugie silnik wyłącza się szybciej, ponieważ nie trzeba najpierw zanurzyć się pod wodę.
Dla kanału YouTube E-SURFER nakręciliśmy również film testowy hulajnogi eFoil. Tutaj można zobaczyć różnice w szczegółach:
Obecnie nie ma prawie kwartału, w którym w Internecie nie pojawiłaby się informacja o nowej desce elektrycznej lub desce Jetboard. Wiele z tych ogłoszeń nie trafia nawet na rynek. Takie prezentacje desek e-surfingowych służą jedynie zbadaniu potencjału rynkowego. Powoduje to zamieszanie.
Od funkcjonalnego prototypu do gotowego produktu seryjnego mija zazwyczaj dwa lata. Dlatego byłbym ostrożny w stosunku do nowości w dziedzinie desek surfingowych z napędem elektrycznym, nawet jeśli są one reklamowane atrakcyjnymi cenami.
Ponieważ liczba nowych ogłoszeń rośnie, a liczba produktów, które faktycznie trafiają na rynek, spada procentowo, nie uwzględniamy już każdej nowej deski surfingowej w elektrycznej tabeli porównawczej desek jetboard. Skupiamy się raczej na deskach jetboard, które są już dostępne w sprzedaży lub co do których mamy pewność, że będą dostępne w najbliższym czasie.
Jednak nawet w przypadku tych modeli liczba producentów, a przede wszystkim liczba konfiguracji wzrosła tak bardzo, że oprócz tabel porównawczych stworzyliśmy tutaj poradnik zakupu elektrycznych desek surfingowych i jetboardów.
Aby znaleźć odpowiednią deskę jetboard, zadajemy naszym klientom następujące pytania:
A) Jedna osoba lub mała grupa osób o podobnej wadze i podobnym poziomie zaawansowania
B) Grupa osób o różnej wadze i różnym poziomie zaawansowania
C) Rodziny z dziećmi
W przypadku odpowiedzi A) postaramy się znaleźć najbardziej sportową konfigurację dla tej osoby. Ponieważ taka deska może być zbyt trudna do nauki, w ramach jazdy próbnej pozwalamy klientowi najpierw pojeździć na większej desce, aż opanuje jazdę. W przypadku osób, które nadają się do bardziej sportowych desek, zazwyczaj zajmuje to niewiele czasu. Często mniej niż 10 minut. Następnie zmieniamy deski i sprawdzamy, jak daleko naprawdę mogą dojechać. Dlaczego tak postępujemy? To proste. Deski nie kupuje się na pierwsze trzy godziny, ale po to, aby cieszyć się nimi przez długi czas.
W przypadku odpowiedzi B) kierujemy się najcięższym kierowcą w grupie. Deska elektryczna musi być dla niego odpowiednia, aby mógł na niej jeździć. Dzięki temu wszyscy inni członkowie grupy również będą mogli z niej korzystać. Nie oznacza to koniecznie, że większa deska będzie nudna dla lżejszych kierowców. Ale na pewno nie będzie tak sportowa.
Jeśli deska surfingowa z napędem elektrycznym jest zbyt mała dla najciężejszego użytkownika, leży zbyt nisko w wodzie i nie można jej wprowadzić w ślizg. Ponadto silnik może się przegrzać.
W przypadku odpowiedzi C) Najpierw jedna uwaga. Deski Jetboard i eFoil muszą być zarejestrowane i otrzymać numer identyfikacyjny. Oznacza to, że użytkownik poza wodami prywatnymi musi mieć co najmniej 16 lat. Ale oczywiście można zabrać na deskę syna lub córkę.
Do tego zastosowania istnieje deska jetboard, która jest wyjątkowa i szczególnie do tego przystosowana. Lampuga Air. Lampuga ma miękką nadmuchiwaną powłokę deski surfingowej. Podobnie jak w przypadku SUP. Dzięki temu jest nie tylko wygodna dla najmłodszych, ale także amortyzuje fale. Ma wystarczającą pojemność dla osoby dorosłej i dziecka oraz wiele uchwytów do trzymania się.
A jeśli macie prywatne jezioro i pozwalacie dzieciom pływać tam, miękka powłoka deski surfingowej zwiększa bezpieczeństwo dzieci i innych osób.
W przeciwieństwie do eFoil, deski jetboard są dopuszczone do użytku w Niemczech jako skutery wodne (jetski). Na morzu nie ma to znaczenia, ale na wodach śródlądowych w Niemczech poza wyznaczonymi „trasami dla skuterów wodnych” można pływać tylko w ramach tzw. „rejsów wędrownych”. Co to oznacza? Oznacza to, że należy nie tylko przestrzegać ograniczeń prędkości, ale także nie wolno wykonywać dzikich zakrętów.
Sportowo czy relaksująco? Jeśli chcesz wykonywać ostre zakręty i szybkie manewry, wybierz krótką deskę jetboard z pętlami na stopy. Są one trudniejsze w prowadzeniu, ale też znacznie bardziej zwrotne. Niekoniecznie szybsze, ponieważ, jak wyjaśniono powyżej, mała deska jetboard leży głębiej w wodzie i wymaga więcej energii.
Jeśli wolisz łatwą jazdę, postaw na większą deskę o większej objętości. Objętości znajdziesz poniżej w tabeli porównawczej desek jetboard.
Niektóre elektryczne deski surfingowe mają linkę przymocowaną do przedniej części deski, za którą może trzymać się użytkownik. W niektórych deskach linkę tę można zdjąć, a inne nie mają jej wcale.
Istnieją dwa powody stosowania hantli. Po pierwsze, ułatwiają one jazdę, a po drugie pomagają w sterowaniu. Dlatego też niektóre radykalne deski są wyposażone w hantle. Osobiście wolę swobodę bez hantli.
Deska jetboard powinna być wyposażona w linę z magnesami bezpieczeństwa (kill switch). Linka ta jest przymocowana do użytkownika. Albo do kostki, albo do kamizelki. Nawiasem mówiąc, kask i kamizelka powinny być zawsze noszone.
Wyłącznik awaryjny ma dwie funkcje. Po pierwsze, silnik nie może zostać przypadkowo uruchomiony, dopóki magnes nie jest założony. Po drugie, silnik wyłącza się natychmiast w przypadku upadku. Podczas upadku magnes zostaje wyciągnięty z urządzenia, co powoduje zatrzymanie silnika.
Większość desek jetboard ma moc nieco poniżej 11 kW (15 KM), dzięki czemu te deski eSurf były wcześniej nie wymagające prawa jazdy. W zależności od rozmiaru deski jest to wystarczające dla użytkowników o wadze do 100 kg. Jeśli chcesz mieć więcej mocy, potrzebujesz prawa jazdy na sportowe łodzie motorowe.
Poniżej 8 kW Elektryczna deska surfingowa jest jednak zbyt słaba i pozwala na jazdę tylko bardzo lekkim użytkownikom o wadze poniżej 70 kg.
Elektryczna deska bodyboardowa z silnikiem jest krótsza niż zwykła elektryczna deska surfingowa (czyli jetboard). Nie stoi się na elektrycznej desce bodyboardowej, tylko leży się lub jeździ na kolanach.
Deska bodyboardowa z silnikiem wymaga znacznie więcej energii niż deska surfingowa typu jet, ponieważ znajduje się głębiej w wodzie. Dlatego pierwsze elektryczne deski bodyboardowe nie były wystarczająco mocne, aby naprawdę dobrze się na nich bawić.
Jednak w 2024 roku firma mo-jet z Hamburga wprowadziła na rynek elektryczną deskę bodyboardową o mocy 19 KM. To naprawdę świetna zabawa!
W poniższym filmie dokładnie wyjaśniliśmy, jak działa deska bodyboardowa, która może być również używana jako deska jetboardowa lub skuter podwodny:
Deskę bodyboardową przetestowaliśmy dokładnie w Hiszpanii na początku 2025 roku. Powstał przy tym następujący film:
Czy elektryczny skuter wodny musi ważyć 300 kg i być transportowany na skomplikowanej przyczepie? Nie – istnieje nowe rozwiązanie.
Po trzech latach bezskutecznych poszukiwań elektrycznego skutera wodnego takich marek jak Sea-Doo, Narke, Taiga Motors i wielu innych, nadszedł czas, aby zmienić podejście.
Kto powiedział, że elektryczna skuter wodny musi ważyć 300 kg i być tak nieporęczny, że można go transportować tylko na przyczepie? A co powiesz na transport w samochodzie po złożeniu tylnej kanapy? Albo na jachcie, gdzie jedna osoba bez pomocy może go łatwo wyjąć z wody? Do tego łatwy do przechowywania. Brzmi interesująco?
Wraz z elektrycznym skuterem wodnym firma Jetsurf oferuje również wersję zasilaną akumulatorami litowo-jonowymi. Dzięki temu można cieszyć się niemal bezgłośną jazdą po wodzie. Również w tym modelu kierownica jest zdejmowana.
Każdy, kto chce kupić deskę elektryczną, powinien znaleźć sprzedawcę, który ma duże doświadczenie z eFoilami i jetboardami. Niestety, wielu sprzedawców nie ma nawet doświadczenia w jeździe na eFoilach lub jetboardach. Utrudnia to doradztwo w zakresie desek elektrycznych i może stanowić problem zwłaszcza w przypadku wsparcia technicznego.
E-SURFER jest ekspertem w dziedzinie desek elektrycznych od 2017 roku i wysyła deski elektryczne do wszystkich krajów europejskich. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu w dziedzinie desek surfingowych elektrycznych, znajdziemy odpowiednią deskę dla każdego klienta. Ponadto potrafimy rozpoznać potencjalne problemy techniczne nawet na odległość, na przykład za pomocą WhatsApp Video.
Części zamienne do desek surfingowych Plug & Play wysyłamy ekspresowo do wszystkich krajów Europy. W przeciwieństwie do producentów pracujemy również w weekendy ;-)
